ks. Andrzej Siemieniewski
„Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami” (Łk 22,15)
„Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami” (Łk 22,15) – tak powiedział kiedyś Pan Jezus do swoich Apostołów i słowa te zapisano w Ewangelii. Te same słowa: „Tę Paschę – ucztę, wieczerzę, Komunię świętą, Eucharystię – gorąco pragnąłem spożyć z wami” – Pan Jezus powtarza przy narodzeniu każdego człowieka i czeka, aż będą mogły się spełnić. Pan Jezus czeka, aż serce człowieka napełni się wiarą. Pan Jezus czeka, aż człowiek zostanie obmyty obmyciem odnawiającym i uzdrawiającym, obmyciem chrztu świętego. Gorąco pragnie tę Paschę, wieczerzę, Komunię świętą spożyć wraz z człowiekiem i cieszy się, kiedy w końcu jest to możliwe. Dlatego dzisiaj na pewno wiele radości w sercu dzieci, które przystępują do pierwszej Komunii św., wiele radości w sercach członków ich rodzin, rodziców, przyjaciół i pośród nas, ale z całą pewnością najpełniej cieszy się Pan Jezus. „Gorąco pragnąłem – mówił Pan Jezus dwadzieścia wieków temu – spożyć tę Paschę”. I mówi to samo także dzisiaj: „Gorąco pragnąłem, czekałem na tę chwilę”.
Podobnie jak „wielka radość zapanowała w Jerozolimie, kiedy Apostołowie dowiedzieli się, że Samaria przyjęła słowo Boże”, tak dzisiaj wielka radość niech zapanuje pośród nas, skoro dowiadujemy się, że dzieci przyjmują Słowo Boga, które stało się ciałem: „Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim” (J 6,56). Dodaje jeszcze Pan Jezus: „Jak mnie posłał żyjący Ojciec i Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie” (w. 57).
Długa droga chrześcijańskiego życia przed nimi. Odkrywanie coraz bardziej, co też Pan Jezus miał na myśli, kiedy obiecywał: „Kto mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie”. Długa droga, w której będą im towarzyszyć rodzice, chrzestni, członkowie rodziny, przyjaciele. Niech światłem na tę drogę staną się słowa, które powiedział nowy papież, Benedykt XVI, podczas inauguracji swojego pontyfikatu: „Tylko wtedy, gdy spotkamy w Chrystusie Boga żywego, poznajemy, czym jest życie”.
Ludzie szukają prawdziwego życia. Chcą dotknąć tego, co jest życiem naprawdę. Szukają pełni życia. Dopytują się, gdzie jest najgłębszy smak naszej egzystencji. „Tylko wtedy, gdy spotkamy w Chrystusie Boga żywego, poznajemy, czym jest życie”: dobrze jest je widzieć jako szlak znaczony chrztem, I Komunią św. i tyloma innymi wydarzeniami. Tak należy zobaczyć wędrówkę swojego życia. Ci, którzy dziś przyjmują I Komunię św. stoją gdzieś u początku tej wędrówki. Będziemy się modlić, aby rozwijała się przed nimi perspektywa życia jako Bożego szlaku.
Benedykt XVI podczas inauguracji pontyfikatu mówił dalej: „Nie jesteśmy przypadkowym i pozbawionym znaczenia produktem ewolucji. Nie jesteśmy produktem wrzuconym bezładnie w historię kosmosu. Nie! Każdy z nas jest owocem zamysłu Bożego”. Pan Bóg chciał, planował i gorąco pragnął: „Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami”.
Każdy z nas jest chciany, jest miłowany. Każdy niezbędny. Benedykt XVI mówił o pięknie życia dalej tak: „Nie ma nic piękniejszego niż wpaść w sieci Ewangelii Chrystusa. Nic piękniejszego, jak poznać Go i opowiadać innym o przyjaźni z Nim”. A Chrystusa, owszem, trochę poznajemy przez słuchanie o Nim, ale najbardziej poznajemy przez spotkanie z Nim: „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną” (Ap 3,20).
Dlatego dzisiaj przeżywamy wielkie święto pierwszej Komunii świętej Poli i Marcina. Dzisiaj także jest wielkie święto kolejnej Komunii św. dla nas. Każda Komunia jest wielkim świętem, jest wielką uroczystością. Dziś warto to sobie przypomnieć, pozwolić, aby te słowa zabrzmiały echem w uszach wszystkich, którzy będą przystępować do kolejnej Komunii. Nie ma nic piękniejszego, jak poznać Jezusa. Nie tylko o Nim usłyszeć, ale Go spotkać, poznać Go i opowiadać innym o przyjaźni z Nim.
Tak Apostoł Piotr opisywał bogactwo napełnienia serca Chrystusem, który przychodzi: „Pana zaś Chrystusa miejcie w sercach za Świętego” (1 P 3,15). Słusznie mówi się dzieciom przystępującym do pierwszej Komunii: Pan Jezus przychodzi do waszych serc. A przychodzi przecież po to, aby tam pozostać. „Pana Chrystusa miejcie w sercach za Świętego”. Niech tam przyjdzie, zamieszka i pozostanie, bo „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze” (J 14,15-16).
Tak brzmi słowo Boże na dzisiejszą niedzielę. Słowo ogłoszone nam przez apostołów. Słowo ogłoszone przez Jezusa Chrystusa. I kto ten głos usłyszy, już niedługo będzie miał okazję, aby drzwi otworzyć, aby Pan Jezus przyszedł i aby wieczerzał wraz z nim. Amen.
2005