bp Andrzej Siemieniewski
Rozdział VI
Wcielenie duchowości Dziejów Apostolskich
6.1. Uprzywilejowanie Dziejów Apostolskich
Pentekostalna hermeneutyka narracyjna dotyczy czytania całej Biblii, od Księgi Rodzaju do Apokalipsy: „Jako chrześcijanin pentekostalny utożsamiam się a to z Abrahamem, a to z Samsonem, albo z Piotrem. Ale księga Dziejów Apostolskich nieprzypadkowo tak fascynuje (exerça um fascínio) w pentekostalizmie”[173]. Jest tak dlatego, że według relacji Dziejów Duch Święty wylewa się na ludzi każdego rodzaju: niedoskonałych, wystraszonych, słabych, bez społecznego znaczenia, ale także na bogatych, wykształconych i mających udział we władzy. „Historia tego tekstu to potencjalnie moja historia”[174] – to zdanie może wypowiedzieć każdy.
Oczekiwanie powtórzenia się wszystkich elementów życia pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej opisanej w Dziejach generuje oczywiście wszelkiego rodzaju problemy, na przykład w dziedzinie jakże powszechnych dziś modlitw o uzdrowienie. Mimetyczne (naśladowcze) oczekiwania mogą powodować mniej lub bardziej nieświadome próby wymuszania oczekiwanego poziomu cudowności, a w razie niepowodzenia – przynajmniej przekonywania, że cudowność jednak ‘zadziałała’. Problem dotyczy szczególnie tzw. „trzeciej fali”, czyli duchowości neopentekostalnej, której symbolem stało się, począwszy od 1994 roku, „Błogosławieństwo z Toronto” (Toronto Blessing). Środowisko starszego pokolenia pentekostalnego i bardziej tradycyjnych (według kategorii zielonoświątkowych) kościołów, zachęca do dystansu wobec niepohamowanego entuzjazmu i do większej dawki racjonalności:
„Neopentekostalizm wykazując braki refleksji teologicznej stosuje niekiedy do życia biblijne narracje oderwane od kontekstu całości Pisma Świętego bez stosownej egzegezy i teologii systematycznej. Kiedy na przykład neopentekostaliści czytają fragment o uzdrawiającej mocy cienia Piotra (Dz 5,15), przywołują ten tekst w naszych dniach bez żadnej refleksji, czy ten typ cudu jest przedstawiony przez biblijnego autora jako model na wszystkie czasy”[175].
Pomijając jednak takie zjawiska, raczej naturalne w masowym, ludowym i oddolnym poruszeniu duchowym, pozostajemy wobec faktu: historia 120 lat pentekostalizmu jest dowodem, że metanarracja ruchu pentekostalnego i charakter jego uczestników ukształtowany został przez lekturę Dziejów Apostolskich. Powstała w ten sposób swoista tradycja tego nurtu chrześcijaństwa. Jaka jest jej specyfika odróżniająca od zwyczajowego rozumienia Tradycji? Otóż katolicy, prawosławni i protestanci z kościołów historycznych są formowani na dziedziców dwudziestowiekowej Tradycji, która przetwarza i asymiluje Ewangelię jakby wznosząc, stulecie po stuleciu, kolejne piętra szacownej budowli Kościoła. Kościół można porównać wtedy do ogromnego drzewa, zakorzenionego w pierwszym wieku, rozrastającego się harmonijnie i umacniającego się organicznie przez wszystkie kolejne wieki. Chrześcijanie pentekostalni też mają swoją Tradycję, ale o odmiennej strukturze – każde pokolenie jest „bezpośrednim dziedzicem chrześcijan opisanych w Dziejach Apostolskich”[176]. Filtrowanie duchowych oczekiwań wobec Boga przez doświadczenie minionych pokoleń też oczywiście występuje, ale w słabszym natężeniu. Oznacza to, że zielonoświątkowcy oczekują takiego samego działania Boga, jakie rozpoznają w Dziejach Apostolskich i pragną takich posług kościelnych i darów charyzmatycznych, jakie znajdują w tej właśnie księdze Pisma Świętego.
6.2. Symbolika Dziejów w historii pentekostalizmu
Teoretyczne rozważania na temat mimetycznych, performatywnych i narratywnych aspektów lektury Pisma Świętego powinniśmy uzupełnić teraz czymś praktycznym. Dlatego sięgniemy po kilka wybranych przykładów z historii globalnego pentekostalizmu, aby znaleźć w nich odzwierciedlenie wyjątkowej roli księgi Dziejów Apostolskich w rozwoju tego nurtu duchowości. Sięgniemy do historycznych początków ruchu w USA, do wydarzeń związanych najpierw z działalnością szkoły biblijnej Charlesa Parhama (1873-1929), a potem z misją jednego z uczniów tej szkoły, Williama Seymoura (1870-1922). Prześledzimy wpływ księgi Dziejów na obu tych zielonoświątkowych pastorów, a tym samym na fundamenty historycznego pentekostalizmu.
Potem pożyteczne okaże się przypomnienie kilku podstawowych faktów z życia dwóch ikonicznych postaci późniejszych o dwa pokolenia. David Wilkerson (1931-2011) to pastor, który w wyjątkowym stopniu przyczynił się do upowszechnienia pentekostalnego ducha najpierw w Stanach Zjednoczonych, a potem w wielu krajach świata. Jak to bywa w tym kręgu chrześcijaństwa, dokonał tego przez opowiadanie historii: przygody swojej własnej służby prowadzonej mocą Ducha Świętego. Zaraz obok niego pomoże nam postać, również amerykańskiego, dziennikarza – spisał relację ze swojego spotkania z chrześcijanami, którzy „mówili innymi językami”. To John Sherrill (1923-2017), który jest też współredaktorem wspomnień Wilkersona. Bez znajomości literatury dotyczącej tych dwóch postaci nie można poprawnie zrozumieć drugiego etapu światowego pentekostalizmu.
Odbicie narracji Dziejów Apostolskich odkryjemy też w katolickiej wersji duchowości pentekostalnej, czyli w Odnowie w Duchu Świętym. Także tu sięgniemy nie tyle po dzieło któregoś ze słynnych teologów wyjaśniających strukturę ruchu, ale po osobiste świadectwo Patti Gallagher Mansfield. To od jej modlitewnego doświadczenia zaczęła się Odnowa, ogarniająca dziś 150 milionów katolików. Nie zabraknie także głosu polskiego. Również w naszej Ojczyźnie w sekwencji wydarzeń pierwotnej polskiej Odnowy charyzmatycznej z łatwością odnajdziemy przeżyte i wcielone w praktykę wzorce zaczerpnięte z Dziejów.
a. Źródła pentekostalizmu – Ch. Parham i W. Seymour
Przymiotnik ‘pentekostalny’ (pentecostal), termin ‘chrzest w Duchu Świętym’ oraz zjawisko modlitwy w językach kojarzone z drugim rozdziałem Dziejów Apostolskich – to wszystko elementy spotykane w protestanckim świecie już pod koniec XIX wieku na różnych kontynentach. Jednak dopiero rok 1900 uważany jest za punkt początkowy nowożytnego pentekostalizmu. Wtedy bowiem, u samego progu dwudziestego wieku, po raz pierwszy miała miejsce świadoma prośba modlitewna o chrzest Duchem Świętym połączona z oczekiwaniem przypieczętowania jej zewnętrznym znakiem daru języków.
Charles Parham prowadził wtedy Biblijną Szkołę Bethel i Dom Uzdrowienia w Topeka w stanie Kansas (USA). W grudniu 1900 roku zadał swoim studentom ćwiczenie: mieli znaleźć w Piśmie Świętym jakiś znak rozpoznawczy chrztu w Duchu. Uczniowie Szkoły zostali z pytaniem: kiedy chrześcijanin może być pewien, że faktycznie został ochrzczony Duchem Świętym? Po trzech dniach biblijnego studium, modlitwy i postu studenci zgłosili taką odpowiedź: tym znakiem, zgodnie z tekstem Dziejów Apostolskich, było – według nich – mówienie językami (por. Dz 2,4; Dz 10,45; Dz 19,6). Skutkiem tego u progu dwudziestego wieku, w noworoczny wieczór 31 grudnia 1900 r., podczas spotkania modlitewnego jedna ze studentek Agnes N. Ozman poprosiła Parhama, by ten pomodlił się z nałożeniem rąk o chrzest w Duchu Świętym dla niej, wraz z darem modlitwy językami. Jak świadczyli później uczestnicy spotkania, Agnes „zaczęła mówić w języku chińskim”, a podobne zjawiska towarzyszyły tamtego wieczoru wielu innym uczestnikom[178].
Zostawiając na boku pytanie o to, czym rzeczywiście był nowy, lingwistyczny dar Agnes Ozman, jednego możemy być pewni – początek dwudziestowiecznego pentekostalizmu związany był nieodłącznie z pragnieniem naśladowania scen opisanych w Dziejach Apostolskich. Pierwszych uczestników łączyło oczekiwanie, że sceny te mogą, a nawet powinny odtworzyć się na nowo, że dzisiejszy chrześcijanin jest duchowym dziedzicem i bezpośrednim spadkobiercą pierwszego pokolenia samych początków chrześcijaństwa z czasów Apostołów. Swój nowy ruch Parham nazwał z tego powodu Ruchem Wiary Apostolskiej (Apostolic Faith Movement)[179]. Wyraził w ten sposób swoje przekonanie, że oto nastąpiło jakby „krótkie spięcie” między rokiem 1900 a rokiem 30 pierwszego wieku naszej ery, że całkiem po prostu powtórzyło się dokładnie to samo, czego doświadczyli Apostołowie w Wieczerniku w pamiętny dzień Pięćdziesiątnicy i co zapisano na kartach Dziejów Apostolskich.
Podobnie jak Charles Parham stał się pastorem pierwszej lokalnej, historycznej wspólnoty pentekostalnej, tak twórcą globalnej misji tego ruchu został William Seymour. Urodził się w 1870 r. w stanie Luizjana jako syn małżeństwa byłych niewolników, a jako dziecko został ochrzczony w Kościele katolickim. W r. 1900 uczestniczył w kursach biblijnych w Bożej Szkole Biblijnej (God's Bible School) i Domu Przygotowania Misyjnego (Missionary Training Home) w Cincinnati, w stanie Ohio. Zarząd szkoły określał ją jako Pentecostal, a nauczycieli – jako 'napełnionych Duchem' (Spirit-filled, por. Dz 2,4)[180]. Seymour słuchał też kazań Parhama, a potem nawet został na krótko studentem jego szkoły, zwanej nie bez powodu Apostolską Szkołą Przygotowania Biblijnego (Apostolic Bible Training School). Już na tym etapie przejawiał się otwarty zamiar prowadzenia misji o potencjalnym zasięgu ogólnoświatowym, zgodnie ze słowami Dziejów: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami […] aż po krańce ziemi” (Dz 1,8).
W roku 1906 William Seymour zjawił się w Los Angeles i został tam pastorem miejscowej wspólnoty metodyzmu uświęceniowego (Holiness congregation). Co znamienne, czasopismo prezentujące ich zapatrywania nosiło tytuł Pięćdziesiątnica (The Pentecost). Niedługo potem w kościele kierowanym od niedawna przez Seymoura zaczęło się słynne duchowe przebudzenie pentekostalne, wzbudzające od razu konotacje z Dziejami Apostolskimi. Przebudzenie w Los Angeles z 1906 r. kojarzono więc z „uderzeniem gwałtownego wiatru” (rushing mighty wind) (por. Dz 2,2)[181]. Nawet w pierwszym doniesieniu niezbyt życzliwej prasy lokalnej (Los Angeles Times z dnia 17 kwietnia 1906 r.) pojawiło się skojarzenie, które retrospektywnie uznano za prorocze – zestawienie pomieszania języków przy budowie wieży Babel z darem języków w dzień Pięćdziesiątnicy (Weird Babel of Tongues)[182]. Pielgrzymi zjeżdżający się licznie z całych Stanów Zjednoczonych szukali tam, jak mawiano, swojej osobistej Pięćdziesiątnicy (personal Pentecost) (por. Dz 2,1)[183].
Charakterystycznych związków terminologicznych z tekstem Dziejów Apostolskich znajdziemy więcej. Po kilku miesiącach Seymour zaczął wydawać pismo Wiara Apostolska (Apostolic Faith), i zgłosił swoją placówkę duszpasterską pod nazwą Misja Wiary Apostolskiej (Apostolic Faith Mission), aby upowszechniać Ruch Wiary Apostolskiej (Apostolic Faith Movement). Tak ujednolicona terminologia ewidentnie nawiązywała do drugiego rozdziału Dziejów Apostolskich[184], wskazując: oto powróciły czasy Apostołów, powtarzają się sceny z Nowego Testamentu! Pierwotny budynek misji przy Azusa Street zachował się do 1928 r. i do końca widniał na nim namalowany napis Apostolic Faith Gospel Mission[185]. Od początku nowe czasopismo Apostolic Faith upowszechniało samoświadomość nowego ruchu przez odwoływanie się do kazania św. Piotra (Dz 2,14-36), a przez to także do cytowanego tam proroctwa Joela (Dz 2,16). Tytuł artykułu z 1906 r. głosił: „Obiecany deszcz późny wylewa się teraz na pokorny lud Boży”, zgodnie z tekstem proroka Joela – „dał wam według sprawiedliwości deszcz wczesny i deszcz późny” (Jl 2,23)[186]. Przypomnijmy, że proroctwo Joela jest pierwszym tekstem Starego Testamentu cytowanym (i to w długim fragmencie) w kazaniu Apostoła Piotra do zebranych w Jerozolimie tuż po zesłaniu Ducha Świętego w Wieczerniku. W interpretacji pentekostalnej deszcz wczesny to wylanie Ducha Świętego w dzień biblijnej Pięćdziesiątnicy, a deszcz późny – to wylanie Ducha na początku dwudziestego wieku[187].
Dlaczego przytaczana tu terminologia pierwotnego pentekostalizmu amerykańskiego jest tak ważna? Gdyż dużo nam mówi o stanie świadomości pierwotnych uczestników ruchu. Wiele wyznań chrześcijańskich powstałych na protestanckim fundamencie przybierało nazwy akcentujące jakiś szczególny aspekt wiary. I tak, baptyści zaczerpnęli swoją nazwę od akcentowania chrztu (baptism), adwentyści – od drugiego przyjścia Jezusa (Advent), luteranie i kalwiniści – od nazwisk liderów przełomu zainicjowanego w XVI w., a metodyści – od metody formacyjnej przyjętej za Johnem Wesleyem († 1791). Tymczasem nazwa Ruch Wiary Apostolskiej sygnalizowała od początku pragnienie powrotu do całokształtu sytuacji Kościoła pierwotnego, do pierwszego pokolenia uczniów, do odtworzenia scen przeżytych przez Apostołów w Wieczerniku i scen kolejnych, kiedy głosili Ewangelię mocą Ducha. Jednym słowem, można było być chrześcijaninem w dwudziestym wieku dokładnie „tak, jak było na początku” (por. Dz 11,15).
b. Początki ekumenizmu pentekostalnego – D. Wilkerson i J. Sherill
David Wilkerson (1931-2011) to pastor zielonoświątkowy trzeciego pokolenia pentekostalizmu. Zaczynał swoją działalność duszpasterską w małej miejscowości w Pensylwanii, potem – od końca lat '50 dwudziestego wieku – prowadził ewangelizację wśród uzależnionych członków gangów na ulicach Nowego Jorku. Niezwykłe okoliczności życia sprawiły, że nieoczekiwanie stał się ikoną pentekostalizmu na skalę globalną. Narzędziem, dzięki któremu stało się to możliwe, była książka Krzyż i sztylet (The Cross and the Switchblade)[188]. Książka–reportaż z ewangelizacyjnego dzieła pastora stała się bestsellerem, w latach '80 przetłumaczono ją także na język polski, a sam Wilkerson odwiedził Polskę w roku 1986. We wrocławskiej Hali Ludowej przemawiał wtedy do tysięcy zgromadzonych entuzjastów, w większości katolików. Książka Krzyż i sztylet stała też u początków katolickiej wersji duchowości pentekostalnej – Odnowy w Duchu Świętym. Uczestnicy rekolekcji, od których zaczęła się katolicka Odnowa w Pensylwanii w 1967 r., przyjechali zainspirowani lekturą tej właśnie książki, a wzmianka o niej trafiła nawet do monumentalnego francuskiego Słownika Duchowości (Dictionnaire de spiritualité)[189]. Znając już ogromną, historyczną rolę książki relacjonującej styl duchowości przeżywanej i nauczanej przez Davida Wilkersona, przystąpmy do odnalezienia inspiracji pochodzących w niej wprost z Dziejów Apostolskich.
Takich fragmentów rozsianych po kartach narracji jest bardzo wiele, ale kluczowy moment dla zrozumienia biblijnej dynamiki stylu działania nowojorskiego pastora znajdujemy w scenie bliskiej już końca, we fragmencie zatytułowanym „Czym jest chrzest w Duchu Świętym?”. Oto w Nowym Jorku, do centrum pomocy i ewangelizacji pastora Wilkersona przychodzi katolicki ksiądz, jezuita o. Gary. Usłyszawszy o powodzeniu misji skierowanej do osób uzależnionych i młodych kryminalistów „chciał dowiedzieć się więcej o tym chrzcie”, który jest tajemnicą sukcesu całego tego ewangelizacyjnego przedsięwzięcia. W odpowiedzi D. Wilkerson najpierw wskazał na stosowne miejsca w katolickim tłumaczeniu Biblii. Celem było zasygnalizowanie, że „chrzest w Duchu Świętym nie jest jakimś doświadczeniem wyznaniowym (denominational experience)”, ale należy po prostu do dziedzictwa całego chrześcijaństwa. Wilkerson dodał: „mamy tu z nami episkopalian, luteranów, baptystów i metodystów, pracują razem z nami i wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym (filled with the Holy Spirit)”. Całość kończy się symbolicznie – „w moim biurze obaj, o. Gary i ja, pochyliliśmy się nad Biblią”[190]. Poznanie duchowości pentekostalnej tu ma swoje źródło i niezbywalny warunek – pochylić się nad Biblią, studiować fragmenty mówiące w niej o chrzcie w Duchu Świętym, zwłaszcza te z księgi Dziejów Apostolskich. A przedmiotem studium uczynić nie teoretyczne wiadomości na ten temat, ale egzystencjalne wyjaśnienie zdumiewającego fenomenu: czym jest ten chrzest w Duchu Świętym, który ma moc zmieniać ludzkie serca?
Przeogromny wpływ książki Krzyż i sztylet stał się możliwy z dwóch powodów. Po pierwsze, jest w całości narracją, a więc znakomicie odpowiada metodzie dzielenia się duchowością pentekostalną. Po drugie, większość dialogów i wyjaśnień odbywa się tam na poziomie absolutnie podstawowym, w środowisku ludzi bez wykształcenia, apelując tym łatwiej do nawet nieprzygotowanego teologicznie czytelnika.
Nowe narodzenie, fundamentalne dla pentekostalizmu wydarzenie duchowe, jest tam zrelacjonowane przez świeżo nawróconego, uprzednio wyjątkowo brutalnego, młodocianego członka gangu. Nicky Cruz opowiada[191] o swoim własnym doświadczeniu przeżytym pod wpływem słów Davida Wilkersona: „Ten pastor powiedział, że Duch Święty może wejść w ludzi i ich oczyścić. Powiedział, że nieważne, co zrobili, bo Duch Święty pomoże im zacząć na nowo, jak małym dzieciom”[192]. W ten sposób 'narodzenie na nowo' przestaje być tylko tematem z zawiłej księgi wyznaniowej sprzed wieków lub pojęciem ze specjalistycznego komentarza biblijnego. Nagle staje się propozycją przekazaną przez żywą narrację autentycznego świadka. I – co najważniejsze – stanowi oczywistą paralelę dla przemiany gwałtownika Szawła w Apostoła Pawła, jednej z centralnych scen Dziejów Apostolskich. Szaweł, podobnie jak Nicky Cruz, też „siał grozę i dyszał żądzą zabijania” (Dz 9,1), zanim nie „został napełniony Duchem Świętym” (Dz 9,17).
Po upływie pewnego czasu od nawrócenia, Nicky Cruz – teraz już nieco okrzepły w wierze – opowiada o tym, czym jest chrzest w Duchu Świętym, a więc kolejne fundacyjne wydarzenie duchowe w sekwencji typowej dla duchowości pentekostalnej. I znowu, nie trzyma się żadnych schematów i pojęć teologicznych, relacjonuje po prostu swoje osobiste doświadczenie, ale czytelnik orientuje się od razu, że jest to doświadczenie odtwarzające narrację biblijną, zwłaszcza Nowego Testamentu. Nicky opowiada o dziesięciu darach Ducha otrzymanych przez chrzest w Duchu Świętym. Nie trzyma się żadnej klasyfikacji, nawet tej pochodzącej z Pisma Świętego (spisy takich darów są przecież na przykład w Rz 12 lub 1Kor 12-14). Po prostu wymienia je w takiej kolejności, jak sam ich doświadczył i jak pragnie, aby doświadczyli ich jego słuchacze.
(1) Zaczyna od wymienienia mocy (power) cytując od razu stosowny fragment z Dziejów: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii i aż po krańce ziemi” (Dz 1,8).
(2) „Będziecie mieli Pocieszyciela (Comforter)”, mówi – wskazując na tekst Ewangelii Jana: „Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy” (J 14,26).
(3) „Będziecie mieli ochronę – przeczytajcie o tym w Dz 16,6”, poleca (to tam znajdziemy tekst – „Duch Święty zabronił im głosić słowo w Azji”, który jest w narracji Dziejów kluczem do ewangelizacji w Europie).
(4) „Zamiast cielesnych myśli, będziecie mieli duchowe wartości – przeczytajcie o tym w Ef 2,3-6 (powołuje się tu na fragment: „spełnialiśmy zachcianki ciała i myśli zdrożnych[...]”).
(5) „Będziecie mieli życie – jak mówi o tym 2Kor 3,5-6 (por. słowo z tego listu – „Duch ożywia [...]”).
(6) „Będziecie żyli w Duchu Prawdy”. Prawda chrześcijańska jest tu przeciwstawiona „prawdzie strzykawki”, a więc fałszywej obietnicy narkotykowego raju. J 16,13 mówi nam o tym – „Duch Prawdy doprowadzi was do całej prawdy”.
(7) „Będziecie mieli dostęp do Ojca” (por. Jezus wyniesiony na prawicę Boga, otrzymał od Ojca obietnicę Ducha Świętego i zesłał Go – Dz 2,32-33).
(8) „Będziecie mieć nadzieję, mówi list do Rzymian 15,13 (por. „Bóg, dawca nadziei, niech wam udzieli pełni radości i pokoju”).
(9) „A cel tego wszystkiego znajduje się w drugim liście do Koryntian 3,17: słuchajcie, chłopaki, będziecie mieli wolność!” (por. „Gdzie Duch Pański, tam wolność”).
(10) „A jak to wszystko się stanie? Przez dramatyczne, nagłe, zaskakujące doświadczenie. Sami zresztą przeczytajcie w Dziejach 10,44” (por. „Gdy Piotr jeszcze mówił, Duch Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki”)[193].
Pierwsze wrażenie z lektury książkowej sceny to chaos panujący wśród tych „darów Ducha Świętego”. Pochodzi to stąd, że ich wyliczenie nie bierze się z jakiegoś schematu teologicznego, nawet teologii biblijnej, ale z kolejności osobistego doświadczenia, przeżycia działania Ducha w nawróconym, byłym kryminaliście. Tak wygląda w praktyce narracja pentekostalna jako narzędzie skutecznej ewangelizacji. Wszystkie elementy zyskanej niedawno duchowości, wszystkie dary nowej chrześcijańskiej wolności – są wyprowadzone bezpośrednio z tekstu Pisma Świętego aplikowanego do osobistych doświadczeń duchowych. Lektura Pisma staje się w zupełnie naturalny sposób mimetyczna (Nicky Cruz chce naśladować to, o czym czyta), performatywna (Bóg udziela mocy do tego naśladowania, które o własnych siłach byłoby po prostu niemożliwe) i narratywna (narracja biblijna, po zmianie zewnętrznej scenerii, odtwarza się dokładnie po dwudziestu wiekach w Nowym Jorku w losach młodocianego gangstera przemienionego w ewangelizatora). Zauważmy przy tym, że zarówno Dzieje Apostolskie, jak i listy św. Pawła są tu potraktowane jako elementy tej samej narracji, a nie jako oddzielone od siebie jednostki Pisma. Biblia jednego ma przecież natchnionego Autora, więc tak czy inaczej, wszystkie cytowane słowa od Niego pochodzą.
Ten fragment książki Krzyż i sztylet kończy się słowami, które możemy tu przyjąć za najgłębszy ‘manifest pentekostalizmu’. Nie został wyrażony przez teologa, nie pochodzi z namysłu i intelektualnej refleksji, a jednak jest bardziej trafny niż wszystkie tego typu sformułowania. Przytoczmy go w całości, gdyż postawa Nicky Cruza przemawia mocniej, niż najlepsze teologiczne opracowania na ten temat:
„Nicky zatrzymał się. Ściszył głos i mówił teraz prawie szeptem. «To wszystko czeka na was w tym nowym życiu», powiedział. «Ale wiecie co, dziś wieczorem nie chciałbym czytać o tym. Lepiej to zróbmy!»”[194].
„Lepiej to zróbmy! (We want to do it!)" ma znaczyć: czytanie Pisma Świętego ma sens tylko wtedy, jeśli poczujemy się dziedzicami pierwszego, apostolskiego pokolenia, którego historia, myśli i doświadczenia są tam spisane. A każdy dziedzic ma prawo sięgnąć po te same Boże obietnice i oczekiwać, że spełnią się dokładnie tak samo, „jak to było na początku” (por. Dz 11,15). Interpretacja wywiedziona wprost z osobistego doświadczenia jest potwierdzeniem słów wybitnego, pentekostalnego biblisty amerykańskiego, Craiga Keenera: „Precyzyjne metody krytyczne dają nam wprawdzie ramy do zrozumienia wielu aspektów Pisma, ale to, co najważniejsze w słuchaniu Pisma, może umknąć uwagi nawet najlepszego akademickiego biblisty”[195].
Drugą ze znaczących postaci amerykańskiej sceny pentekostalnej z tych samych lat był John Sherrill (1923-2017). To właśnie on, wraz ze swoją żoną Elizabeth, spisał relację Davida Wilkersona w porywające świadectwo-reportaż. Sherill napisał też w 1964 r. własną książkę zatytułowaną Oni mówił innymi językami (They speak with other tongues)[196]. Na okładce wydania po 40 latach anonsowano: „książka, która zapaliła płomień w milionach serc”, co trafnie wyraża cel powstawania tego typu popularnej literatury pentekostalnej. A sam tytuł odsyła czytelnika wprost do Dziejów Apostolskich, gdzie przyjściu wiary w Jezusa zmartwychwstałego przez każdą następną grupę towarzyszyło mówienie językami. Dotyczyło to kolejno: wyznawców judaizmu w Jerozolimie (Dz 2); sympatyzującego z judaizmem Rzymianina i jego towarzyszy (Dz 10); uczniów Jana Chrzciciela (Dz 19). John Sherrill w odmiennych warunkach kulturowych, po upływie dwudziestu prawie wieków, wyraził w swej książce pragnienie – niech kolejne grupy chrześcijan doznają tego samego daru, którego dostąpili uczniowie opisani na kartach Dziejów. Także i tu lektura Biblii cechuje się wymienionymi już przez nas aspektami. Jest mimetyczna (nie wystarczy mi wiedza, że istnieje taki dar, jak „mówienie językami”: chcą tego daru dostąpić). Jest performatywna (dar niedostępny na mocy natury ludzkiej może przyjść w sposób ponadnaturalny, jako zesłany „z góry”). Jest także narratywna (narracja biblijna zostaje wcielona w życie współczesnego chrześcijanina i niejako odtworzona w nowych realiach).
c. Katolicka Odnowa Charyzmatyczna – Patti Mansfield i polskie doświadczenie
W 1966 roku dwóch profesorów amerykańskiego uniwersytetu Duquesne w Pittsburgu (USA, stan Pensylwania) zobowiązało się do codziennej modlitwy o większe wylanie Ducha Świętego. Niedługo potem natrafili na dwie książki: Krzyż i sztylet Davida Wilkersona oraz Oni mówią innymi językami Johna Sherilla. Po roku wspólnej modlitwy przygotowywali weekendowy wyjazd modlitewny do domu rekolekcyjnego Arka i gołębica (The Ark and the Dove Retreat Center) koło Pittsburga. Jako duchowe przygotowanie zaproponowali lekturę książki Krzyż i sztylet oraz czterech rozdziałów Dziejów Apostolskich (Dz 1-4).
Jedną z uczestniczek była studentka Patti Mansfield, ważny świadek początków katolickiego ruchu propagującego doświadczenie pentekostalne, czyli katolickiej Odnowy w Duchu Świętym[197]. Jako zapis swoich przeżyć wydała książkę Jakby nowa Pięćdziesiątnica: Początki Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej (As by a New Pentecost: The Dramatic Beginning of the Catholic Charismatic Renewal)[198]. Podobnie jak w przypadku poprzedniego autora, łatwo dostrzec, że tytuł książki-świadectwa ma skierować myśl czytelnika ku tekstowi Dziejów Apostolskich i zachęcił go do otwarcia serca na odtworzenie opisywanych tam wydarzeń Pięćdziesiątnicy w realiach współczesności. Nowy ruch nie zaczyna się od nowatorskich pomysłów czy od idei uzdolnionych przywódców. Zaczyna się tak samo jak w Dziejach Apostolskich, kiedy wzniosłe idee doznały raczej gwałtownego kryzysu, a przywódcy Kościoła mieli świeżo w pamięci swoją zawodność – początkiem jest suwerenny Boży dar Pięćdziesiątnicy. W roku 1967 też ma miejsce Pięćdziesiątnica, wprawdzie nowa, ale jednak stanowiąca na tyle oczywiste echo tej pierwszej, aby usprawiedliwić użycie tej samej nazwy.
Na zakończenie jeszcze przykład z naszego polskiego terenu. Małgorzata i Marek Nowiccy opisując początki Odnowy charyzmatycznej w Polsce użyli terminologii tak samo nawiązującej do tekstu Dziejów. Relacjonując bieg wydarzeń z lat '70 dwudziestego wieku, przywoływali ważne postaci z historii katolickiej Odnowy:
– ks. Franciszek Blachnicki „chrzest w Duchu Świętym przeżył w Stanach Zjednoczonych w r. 1978 – wtedy otrzymał dar modlitwy językami”;
– ks. Jan Kruczyński w r. 1966 pojechał w okolice Zawoi razem z przyjaciółmi; postanowili się pomodlić i „w trakcie modlitwy nagle zaczęli mówić obcymi językami – jak im Pan pozwalał. Wypowiadali niezrozumiałe słowa, uwielbiając Boga. Nie wiedzieli wtedy nic o Odnowie w Duchu Świętym”. Mieli kłopot, jak zrozumieć i jak opowiedzieć o tym, „co nagle wydobyło się z ich ust”.
– Kolejny świadek początków polskiej Odnowy zaraz po spowiedzi „zaczął się modlić w dziwny sposób, wypowiadając i wyśpiewując na cześć Pana niezrozumiałe wyrazy”. Zaskoczenie było tym większe, że „nigdy wcześniej nie słyszał glosolalii, nikt na niego nie nakładał rąk”.
Książka zawierająca te teksty nosi znamienny tytuł zaczerpnięty z drugiego rozdziału Dziejów Apostolskich – Upili się młodym winem (por. Dz 2,13)[199].
Przypisy
[173] G.F. Siqueira, O Espírito e a Palavra, Kindle 576-578.
[174] Tamże, Kindle 596-599.
[175] Tamże, Kindle 1894-1897.
[176] R.J. Boone, Pentecostal Worship and Hermeneutics: Engagement with the Spirit, “Journal of Pentecostal Theology” 26, nr 1, 2017, ss. 110-124. DOI: 10.1163/17455251-02601009.
[177] V. Synan, The Century of the Holy Spirit: 100 Years of Pentecostal and Charismatic Renewal, 1901-2001, Nashville 2001, s. 39-95; S.M. Burgess, International Dictionary of Pentecostal and Charismatic Movements, s. 955-957, s. 1053-1058; C.M. Robeck, The Azusa St. Mission, Nashville (Tenn.) 2006, s. 17-86.
[178] V. Synan, The Century of the Holy Spirit, s. 43-44.
[179] Tamże, s. 45.
[180] C.M. Robeck, The Azusa St. Mission, s. 31-32.
[181] Tamże, s. 53.
[182] Tamże, s. 75.
[183] Por. C.M. Robeck, tamże, s. 91.
[184] Por. C.M. Robeck, The Azusa St. Mission, s. 120.
[185] W.J. Seymour, The Words that Changed the World: Azusa Street Sermons, Joplin (Missouri) 1999, s. 52.
[186] np. C.M. Robeck, The Azusa St. Mission, s. 122.
[187] Por. też tematykę kazań tego pastora zawartych w tomie: W.J. Seymour, The Words that Changed the World: Azusa Street Sermons.
[188] D. Wilkerson, The Cross and the Switchblade, New York 19764. Pierwsze wydanie tej książki, fundamentalnej dla rozszerzania się pentekostalizmu w świecie, miało miejsce w 1962 r.
[189] F.A. Sullivan, Pentecôtisme [w:] Dictionnaire de spiritualité, t. XII, Beauchesne/Paris 1984.
[190] D. Wilkerson, The Cross and the Switchblade, s. 156.
[191] Por. N. Cruz, Nicky Cruz opowiada, Kraków 1992.
[192] D. Wilkerson, Cross and the Switchblade, s. 91.
[193] D. Wilkerson, The Cross and the Switchblade, s. 161.
[194] Tamże, s. 161.
[195] C. Keener, Spirit Hermeneutics, Kindle 1320-1321.
[196] J. Sherill, They speak with other tongues, Grand Rapids 2004 (pierwsze wyd. w 1964 r.).
[197] Por. świadectwo P.G. Mansfield, Renewal for the Springtime of the Church, Dostęp: 2020.04.08. https://www.catholic.org/news/hf/faith/story.php?id=36646
[198] P. Mansfield, Jakby nowa Pięćdziesiętnica. Początek katolickiej Odnowy w Duchu Świętym (najnowsze wydanie w j. ang.: P. Mansfield, As by a New Pentecost, 2016).
[199] M.M. Nowiccy, Upili się młodym winem, Warszawa 2016, s. 37-39.