Problematyka objęta terminem „chwila obecna” sformułowana została podczas sporów o kwietyzm w 1 poł. XVIII w. przez J.-P. Caussade (1675-1751). Chodziło o zajęcie właściwej postawy wobec niepokojów i problemów niesionych każdego dnia przez „dziś”, przez teraz właśnie przeżywaną chwilę. Św. Augustyn mówił, że „istnieje tylko […] teraźniejszość rzeczy minionych, teraźniejszość rzeczy obecnych, teraźniejszość rzeczy przyszłych” (Wyznania XI,20). Wysiłek chrześcijańskiej wiary, aby na sposób mistyczny przeciwstawić się lękowi egzystencji w sposób poprawny, wyrażony został np. w formule św. Teresy z Avila: „nie bój się, nie lękaj się, Bóg sam wystarczy”. Ważną rolę odegrało też nauczanie o dziecięctwie Bożym, czyli o zaufaniu Bogu, św. Teresy z Lisieux. Również św. Franciszek Salezy zachęcał do postawy wyrażonej hasłem „dziś wystarczy”, czyli unikającej nadmiernego przejmowania się przeszłością i przyszłością, gdyż to prowadzi do osłabienia wiary w Opatrzność Bożą (por. Rz 8,28), w prowadzenie przez Ducha Świętego (por. Rz 8,14) i w życie w nieustannej obecności Bożej (por. Dz 17,28).
Na tym tle prawidłowej, katolickiej nauki, dostrzec trzeba błędną postawę bezczynności duchowej, czyli kwietyzmu. Polegał on na negowaniu czynnej ascezy, słownej modlitwy i medytacji prowadzonej za pomocą sił naturalnych, a doskonałość widział tylko w absolutnie biernej i bezinteresownej postawie wewnętrznej. Podobne skrajne poglądy wyłaniały się niekiedy w obrębie wschodniego hezychazmu i protestanckiego pietyzmu.
Temat zaufania Bogu w chwili bieżącej podnosi już Stary Testament: „Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego” (Ps 95,7). Tekst psalmu, kładący nacisk na wagę odkrycia „dzisiaj” wiary, podejmuje Hbr 4,7. Dalekie jest to od ucieczki przed odpowiedzialnością w bezczynność lub duchową bezradność. Raczej chodzi o zauważenie nieocenionego daru zawsze aktualnej okazji ku zbawieniu: „Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia” (2 Kor 6,2).
Tak samo trzeba rozumieć słowa Chrystusa:
„Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie” (Mt 6,34).
Nie jest to zachęta do bezczynności, ale do współpracy z Bogiem w każdej „obecnej chwili”. Taką linię interpretacji podjęli Apostołowie: Piotr („Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was” — 1 P 5,7) i Paweł („O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem” — Flp 4,6).
Temat „chwili obecnej” stał się znów aktualny w czasach egzystencjalnego niepokoju w XX w., pełnym nowych zagrożeń i wątpliwości. Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina, że w Modlitwie Pańskiej chrześcijanin codziennie uświadamia sobie ten aspekt wiary:
„«dzisiaj» jest również wyrażeniem ufności […] to «dzisiaj» dotyczy nie tylko naszego czasu poddanego śmierci: jest ono «dzisiaj» Boga” (KKK 2863).
Katechizm łączy w ten sposób temat „chwili obecnej” z tematem „ufności” i „śmiałej pewności” (gr. parrhesia, por. KKK 2778) wynikającej z pewności bycia kochanym. Najwyższym wyrazem duchowości życia chwilą obecną jest Eucharystia: modlitwa o Chleb Życia, czyli ciało Chrystusa, jest „pedagogicznym powtórzeniem owego «dzisiaj» dla utwierdzenia nas w ufności bez zastrzeżeń” (KKK 2837).
Temat „chwili obecnej” podjęty jest też w wielu eklezjalnych ruchach katolickich. I tak, założycielka ruchu Focolarini, Chiara Lubich, mówi: „nie istnieje dla Pana ani przeszłość, ani przyszłość, lecz tylko chwile obecne”. Ruch Odnowy w Duchu Świętym z kolei podkreśla silnie aktualne prowadzenie przez Ducha Świętego, otwarcie na Jego natchnienia w chwili obecnej.
BIBLIOGRAFIA
A. Boland, Present (moment), [w:] Dictionnaire de Spiritualité, vol. XII, Paris 1984, kol. 2136-2167.
H. Bourgeois, L’expérience chrétienne du temps, Paris 1987.
A. Koprowski, Czas człowieka, „Communio” (1982), nr 2, s. 38-50.
V. Sion, Chwila obecna, Kraków 1993.