Pentekostalizacja chrześcijaństwa: 3. Klucz – pentekostalna duchowość

bp Andrzej Siemieniewski

PENTEKOSTALIZACJA CHRZEŚCIJAŃSTWA
Przewodnik teologiczno-pastoralny

CZĘŚĆ PIERWSZA
FAKT GLOBALNEJ PENTEKOSTALIZACJI

Rozdział III
Klucz – pentekostalna duchowość

3.1. Pilna potrzeba katolickiej odpowiedzi

Pytania kończące poprzedni rozdział mają znaczenie nie tylko teoretyczne. Decydujący jest ich walor praktyczny: niewłaściwe odpowiedzi na pytania o pentekostalizację prowadzą do nieadekwatnych reakcji na nową sytuację. Przywołajmy w tym kontekście pewien przykład z Azji. Jest to propozycja misjonarza, zakonnika werbisty (a więc należącego do Zgromadzenia Słowa Bożego). Jaką radę podsuwa wobec ekspansji duchowości pentekostalnej? Duchowości zaczynającej się od przyjęcia Jezusa jako Pana i Zbawiciela, prowadzącej do chrztu w Duchu Świętym, karmionej Słowem Bożym w Biblii i chronionej przez braterską wspólnotę przeżywającą obfitość charyzmatycznych darów? Oto jego recepta:

„Katolickie wspólnoty rozsiane w całej Azji powinny przekroczyć swoje partykularne egoizmy i wąskie zainteresowanie własnym przetrwaniem. Powinny z odwagą oddać się służbie społeczeństwu, które je otacza, z pełnym wyobraźni i wytrwałości programem podtrzymywania wartości ludzkich i transcendentnych w epoce globalizacji i konsumeryzmu”[75].

Takie słowa można skomentować tylko pytaniem: jaką moc może mieć abstrakcyjna propozycja „podtrzymywania wartości” dla tych ubogich mieszkańców Azji, którzy szukają zbawienia w Jezusie i żywej mocy Ducha Świętego? Propozycja sformułowana językiem, który nawet nie jest specyficznie chrześcijański? Raczej nie daje szans na powodzenie.

Inny trop wyznaczył kolumbijski ksiądz Juan Fernando Usma Gómez, watykański delegat do spraw ruchu pentekostalnego. Stwierdził: „w tych nowych ruchach trzeba uznać elementy pozytywne – jak udostępnienie poczucia Boga, odnowienie duchowości, styl pociągający i współbrzmiący ze współczesnością”[76]. Ks. Gómez już od roku 1996 zajmuje się sprawami dialogu katolicko-pentekostalnego w Papieskiej Radzie Popierania Jedności Chrześcijan. W roku 2017 napisał w oficjalnym dzienniku watykańskim "L’Osservatore Romano":

„Pentekostalizacja chrześcijaństwa jest oczywistym faktem (un dato di fatto), który stawia nas wobec sposobu bycia chrześcijaninem ze swoją duchowością (nabożeństwami, muzyką, modlitwą), ze swoim podejściem (misyjnym) i z właściwą sobie formą teologiczną (świadectwo), z którymi bezpośrednio lub pośrednio wchodzimy w kontakt częściej, niż możemy to sobie wyobrazić”[77].

Uwagi watykańskiego specjalisty bardzo nam się przydadzą. Katoliccy teologowie pozostają bowiem niekiedy pod wrażeniem dobrze zredagowanych eklezjalnych dokumentów duszpasterskich kreślących śmiałe plany na przyszłość i mobilizujących do dzieła. Ale realia w terenie nader często są korygowane przez teorie: „Kiedy my żyjemy nieustannymi zebraniami, aby planować akcje duszpasterskie, pentekostalne grupy poświęcają się nieustannej ewangelizacji, w sobotę i w niedzielę, od osoby do osoby, z domu do domu”[78]. Wygląda na to, że ubodzy nie chcą być zdefiniowani jedynie za pomocą kategorii klasy społecznej lub warstwy ekonomicznej. Chcą najpierw czuć się w pełni osobami, które mogą doświadczyć spotkania z Bogiem; potem chrześcijanami, którzy mogą dostąpić udziału we wspólnocie braci i sióstr w wierze, aby dopiero wtedy realizować możliwe konsekwencje zbawienia w sferze materialnego zabezpieczenia i w kwestiach społeczno-ekonomicznych. W tej właśnie kolejności pragną przeżywać integralność osoby ludzkiej: „Szukajcie najpierw królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6,33).

W kategoriach ściśle teologicznych amerykański teolog pentekostalny o meksykańskich korzeniach, Daniel Castelo, wyraża tę intuicję w następujących słowach:

„Siła pentekostalnych chrześcijan nie leży w wykładanych przez nich pojęciach, ale w tym, co przydarza się uczestnikom ich liturgii. Ich wkład jest najsilniejszy na poziomie duchowości i ‘przeżywanej’ liturgii, a nie na poziomie ‘interpretowania’ duchowości, liturgii czy teologii”[79].

Dlatego język duchowości i mistyki najbardziej pomoże w zrozumieniu omawianego tu procesu. Castelo proponuje nawet pojęciową rewolucję: lepiej zrozumiemy pentekostalizm przyjmując, że nie należy do głównego nurtu tradycji protestanckiej i nie jest częścią szeroko pojętego ewangelikalizmu (północno-amerykańskiego). Według tego teologa, najlepszą bramą do zrozumienia pentekostalizmu jest ujęcie go jako nowożytną formę mistycznego nurtu obecnego w chrześcijaństwie przez całe dwadzieścia wieków historii: „najlepiej rozumieć pentekostalizm jako mistyczną tradycję w kościele powszechnym”[80]. Jest to mistyka powszechna, masowa i ludowa, co pociąga za sobą wszystkie znane nam z takich kontekstów problemy. Ale z drugiej strony jest też okazją podkreślenia obecności Ducha Świętego jako Bożej mocy ożywiającej wspólnotowe uwielbienie i posługiwanie, pomagającej przezwyciężyć trudności życia wiary, przejawiającej się przez manifestacje i dary Ducha: „takie jest prawdziwe oblicze pentekostalnych i charyzmatycznych kościołów w Azji, Afryce, USA, Europie i w Ameryce Łacińskiej”[81], jednym słowem – wszędzie.

3.2. Opium dla ludu czy opium dla elit?

Podzielę się teraz krótkim wspomnieniem osobistym. W 2013 r. po drodze na Światowe Dni Młodzieży w Rio de Janeiro zatrzymaliśmy się w pewnym niewielkim mieście w brazylijskim stanie Pernambuco. Zdążyliśmy się już dowiedzieć, że miasteczko od lat '80 dwudziestego wieku zasłynęło jako lokalna stolica zbrodni: konflikty między przestępczymi klanami w okolicy pociągnęły za sobą 300 ofiar zabójstw. Zdziwiliśmy się więc, kiedy po zachodzie słońca zaproponowano nam odświeżający spacer po centrum miasta. Kiedy mijaliśmy kolejne ulice i place, szybko zauważyliśmy grupki ludzi zmierzających w różnych kierunkach, część sprawiała wrażenie rodziców z dziećmi. „Broń”, którą było widać w ich rękach, miała bardzo specjalny charakter: wielu trzymało w dłoniach okazałe Biblie. Miasto było pełne ludzi idących na modlitewne spotkania biblijne. W kilku miejscach, przez drzwi (otwarte z powodu brazylijskiego gorąca) widać było wnętrza niewielkich sal modlitwy. Ostatnio sprawdziłem dane statystyczne tamtej okolicy za rok 2019: nie odnotowano ani jednego zabójstwa, jak z satysfakcją informuje urząd miejski.

Może więc zamiast uciekać się do pomocy ekspertów, patrzących z boku na pentekostalizacyjne procesy, lepiej byłoby po prostu zapytać bezpośrednich uczestników nowego duchowego ruchu o ich zdanie? Niech sami powiedzą, dlaczego postępuje zasygnalizowana wyżej wyznaniowa rewolucja, zwłaszcza w uboższych krajach Ameryki, Azji i Afryki, dlaczego ludzie wydziedziczeni tak często czują się przez nią pociągnięci? Spójrzmy na dane z 2014 r., zaczerpnięte z materiału Przyczyny opuszczenia Kościoła katolickiego na rzecz wspólnoty ewangelikalnej, przykład Salwadoru[82]. Raport zawiera statystyczne badania motywacji tych byłych katolików, którzy w Ameryce Południowej przeszli do wspólnot ewangelikalnych. Pytano ich o przyczyny tej decyzji. Respondenci mieli wybrać z listy i zaznaczyć odpowiedź. Na osiem propozycji do wyboru, najczęściej wskazywane dotyczyły bardziej osobistej relacji z Bogiem. Dwie trzecie relacjonowało też wpływ ruchliwych, dynamicznych i przekonanych misjonarzy ewangelikalnych.

Na pierwszym miejscu znalazła się odpowiedź: „Szukałem osobistego kontaktu z Bogiem” (93%), zaraz potem „Bardziej odpowiada mi styl nabożeństw” (78%) oraz „Chcę większych wymagań moralnych” (68%). Trzy następne odpowiedzi w kolejności to: „Znalazłem kościół, który troszczy się o wiernych” (62 %), „Przekonali mnie misjonarze nowego kościoła” (66%), „Miałem problemy osobiste” (14%). I wreszcie dwie ostatnie możliwości to: „Szukam lepszej przyszłości finansowej” (23%) i „Małżeństwo z nie-katolikiem” (11%).

Schodząc do coraz niższego procentowego poparcia dla kolejnych odpowiedzi z tabeli nie znajdujemy nawet 10% takich osób, dla których szczególnie ważne byłyby tematy tak istotne dla profesorów teologii wykształconych w instytutach Zachodniej Europy: walka o równość społeczną, walka klas i wyzwolenie uciśnionego proletariatu. W odpowiedziach dominują sprawy ściśle duchowe – na plan pierwszy wysuwa się więc oferta modlitwy otwierającej na bezpośrednie doświadczenie duchowe, a zaraz potem wskazanie drogi moralnego postępowania zgodnego z Bożym prawem. Najwyraźniej pentekostalni ex-katolicy nie doczekali się tego w swoim rodzimym Kościele i dlatego przeszli do wspólnot, które im to zaoferowały. „Badacze pentekostalizmu potwierdzają, że jego nauczanie znajduje w Ameryce Łacińskiej idealne miejsce dla rozwoju”, bez potrzeby kościelnych budowli, wystarczy tylko obecność grupy osób, aby „wejść w relację każdego wiernego ze swoim Bogiem”[83].

Decyduje więc duchowe doświadczenie typowe dla nowo powstałych wspólnot pentekostalnych. Duchowość rozumiemy tu jako „świadomość rzeczywistości nadprzyrodzonych, ich uznanie, czyli wpisanie w swoją hierarchię wartości, a także przejawiającą się w działaniu afirmację tychże wartości”[84]. Wielu obserwatorów właśnie w duchowości widzi klucz do zrozumienia całości problemu pentekostalizacji:

„Kościół katolicki jest częściowo sam winny masowej ucieczki do kościołów pentekostalnych i ewangelikalnych, ponieważ zbyt dużo czasu spędzał na łączeniu religii i polityki, a za mało na wspieraniu duchowej odnowy i wychodzeniu naprzeciw podstawowym potrzebom duchowym ludu”[85].

Rzeczywiście, zwłaszcza w skrajnej postaci teologii wyzwolenia potrzeby ludu nader często przedstawiano tak, że w dziwny sposób zbliżało się to do wizji marksistowskiej. A rolę tradycyjnej religii i duchowych tęsknot też zdarzało się tak opisywać, że od marksistowskiego określenia „opium dla ludu” nie bywało to odległe. Salezjanin M. Lasarte z Urugwaju, wspominając pewną diecezję, w której liczba katolików za jego życia spadła z 95% do 20%, dodaje: „pamiętam komentarz jednego z europejskich misjonarzy, którzy systematycznie 'dez-ewangelizowali' ten region: «nie wspieramy przesądów, ale godność człowieka»”[86]. Tyle że, jak trafnie zauważył pewien brazylijski zielonoświątkowiec nawiązując do teologii wyzwolenia i jej ideologicznych propagatorów:

„Utopie ideologów to opium dla elit. Chrześcijanin, który zamienia eschatologię chrześcijańską na polityczną i ideologiczną utopię jest bardziej nieszczęsny, niż Ezaw, syn patriarchy Izaaka, który sprzedał prawa pierworodnego syna za miskę soczewicy”[87].

Ale w głównym nurcie katolickiego duszpasterstwa Ameryki Południowej też niekiedy zauważa się, że emocje i pasje lokują się w innym miejscu, niż duchowość. Widać to na-wet, choć w łagodnej formie, w Dokumencie z Aparecida (DA). Tekst ten powstał na zakończenie V Ogólnej Konferencji Episkopatów Ameryki Łacińskiej i Karaibów w 2007 r. Na poziomie haseł ogólnych Dokument brzmi miejscami bardzo „pentekostalnie”. W Zakończeniu czytamy na przykład o głównym impulsie, jaki był celem Konferencji:

„Niniejsza Piąta Konferencja, pamiętając o nakazie pójścia i pozyskiwania uczniów (por. Mt 28,19), pragnie obudzić Kościół w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach do wielkiego impulsu misyjnego […]. Potrzebujemy nowej Pięćdziesiątnicy!”[88].

Jednak, kiedy przechodzi się do interesujących nas tu konkretów, sprawa wygląda nieco inaczej. Na przykład, przy omawianiu trudnych realiów ekonomiczno-społecznych poznajemy dokładne wyliczenia. Widać, że sprawa jest godna zainteresowania i wymaga specjalistycznej wiedzy: „Czterdzieści dwa procent aktywnej gospodarczo ludności naszego regionu zatrudniona jest poniżej kwalifikacji, dziewięć procent nie ma pracy, a prawie połowa pracuje na czarno” (DA, 71). Podobne szczegóły i emocje znajdziemy we fragmencie o zagrożeniach ekologicznych. Autorzy Dokumentu dzielą się z nami swoimi uczuciami w związku z niepokojącymi zjawiskami klimatycznymi (DA, 87). Emocje stają się jednak mniejsze, kiedy przychodzi czas na omówienie procesu odchodzenia wiernych katolików do wspólnot niekatolickich. Dokument ogranicza się do konstatacji raczej suchej (i tym razem pozbawionej procentowych wyliczeń): „W ostatnich dekadach obserwujemy z troską (con preocupación), że […] znaczna liczba katolików porzuca Kościół i przechodzi do innych grup religijnych” (DA, 100-f).

W komentarzu czytamy tylko: „stanowi to realny problem”. Nieco później dla zaakcentowania rozmiarów tego fenomenu nazywa się go biblijnym określeniem exodus: „Wyzwania współczesnego świata […], do których należą: exodus wiernych do sekt i innych grup religijnych” (DA, 185). W Dokumencie z Aparecida czytelnik znajdzie ważny fragment omawiający cztery „filary”, które należy umocnić w Kościele katolickim, aby zaradzić temu procesowi:

(1) doświadczenie religijne – „umożliwić wiernym «osobiste spotkanie z Chrystusem»” i „głoszenie kerygmatyczne”;
(2) życie wspólnotowe;
(3) formacja biblijna i doktrynalna – aby „pogłębiać znajomość Słowa Bożego i prawd wiary, jako jedyny sposób doprowadzenia doświadczenia religijnego do dojrzałości”;
(4) misyjne zaangażowanie całej wspólnoty – która ma „wychodzić do tych, co są daleko, aby przyciągnąć ich na nowo do Kościoła”[89].

Na pewno zrealizowanie tych filarów byłoby bardzo pożądane, tylko że… czytelnik odnosi wrażenie, iż we wspomnianych „grupach niekatolickich” wszystko to jest już przeżywane, a w zagrożonych wspólnotach katolickich – dopiero postulowane. I właśnie dlatego tylu katolików odeszło „do innych grup religijnych”. Czas, który minął od 2007 roku, pokazał, że proces odchodzenia bynajmniej się nie zatrzymał.

Czy pomogą apele katolickich duszpasterzy próbujących przerzucić pomost pomiędzy personalistyczną pneumatologią Dziejów Apostolskich fascynującą chrześcijan pentekostalnych, a teologią bardziej naturalistyczną, która stała się pasją wielu teologów katolickich? Jeden z nich wzywa do tworzenia „ekopentekostalości” (ecopentecostalidade) – skoro „pneumatologia to serce teologii pentekostalnej”, to czy nie „przyszedł moment, aby odkryć w niej obecność Ducha Świętego w całym wszechświecie, aby także głos pentekostalny zabrzmiał z zaangażowaniem na rzecz wspólnego domu całej ludzkości”[90].

3.3. Szukanie jednoczącej duchowości wśród podziałów

Na poziomie pastoralnym zaskakują nas niekiedy w Kościele katolickim nadzwyczaj pozytywne znaki zrozumienia głębokich intuicji szeroko rozumianej duchowości pentekostalnej i zaproszenia do zintegrowania jej z autentyczną katolicką Tradycją. Sięgniemy teraz po trzy przykłady: pierwszy to list pasterski abpa J.F. Naumana z USA, drugi – to słowa papieża Franciszka wyznaczającego kierunek działania w tej materii. Trzeci przykład, to już nie tylko słowa, ale ich wcielenie w życie – ekumeniczna wspólnota Alleluia z amerykańskiego stanu Georgia, żyjąca duchowością pentekostalną.

– abp Joseph F. Nauman, Kansas City

W 2018 r. Joseph F. Nauman, arcybiskup metropolita katolickiej diecezji Kansas City (USA), opublikował list omawiający pewien wątek działania Ducha Świętego w ostatnich 150 latach[91]. Zaczął od bł. s. Eleny Guerra (1835-1914), żyjącej we Włoszech założycielki Zgromadzenia Oblatek Ducha Świętego. Zgodnie z nazwą nowego Zgromadzenia, bł. Elena kultywowała głęboką cześć dla Bożego Ducha. Elena Guerra napisała 12 listów do papieża Leona XIII zachęcających do pogłębienia kultu Ducha Świętego w Kościele katolickim. Apelowała: „Praktykuje się tak rozmaite nowenny, i słusznie, ale ta nowenna, którą z nakazu samego Zbawiciela przeżyła Najświętsza Maryja Panna i Apostołowie, jest teraz prawie zapomniana”[92]. Chodziło oczywiście o dziewięć dni (nowennę właśnie) opisaną w Dziejach Apostolskich i nakazaną osobiście przez Zmartwychwstałego Jezusa (Dz 1,4: „[…] kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca”). Częściowo w odpowiedzi na jej listy papież Leon wezwał do modlitwy za pomocą takiej nowenny na początek dwudziestego wieku i sam odśpiewał hymn Veni Creator Spiritus w dniu 1 stycznia 1901 r.

Abp Naumann przypomniał, że dokładnie w tym samym czasie, po drugiej stronie globu ziemskiego w miejscowości Topeka w stanie Kansas, w Biblijnej Szkole Bethel, grupa protestanckich studentów z nurtu uświęceniowego, głównie metodystów, modliła się o dar Ducha Świętego wzorując się na Dziejach Apostolskich (Dz 1-2). To wydarzenie jest zwykle uważane, kontynuował ks. Arcybiskup, za początek protestanckiego pentekostalizmu, a w historycznej konsekwencji i późniejszego o 50 lat ruchu charyzmatycznego.

Powód napisania listu abpa Naumanna jest łatwy do odczytania: jest on pasterzem diecezji Kansas City obejmującej dziś miejscowość Topeka. Do tego, w 2017 r. również w Kansas City odbyło się ekumeniczne spotkanie katolików i protestantów z okazji rocznic ważnych dla ruchu charyzmatycznego. A ukoronowaniem przedziwnych okoliczności jest fakt, że jedyną architektoniczną pozostałością po budynku byłej Biblijnej Szkoły Betel jest fundament katolickiej plebanii parafii Najświętszego Serca Maryi (Most Pure Heart of Mary Parish), gdzie właśnie powstaje kaplica wieczystej adoracji.

List abpa Josepha Naumanna jest ważną wskazówką: można dostrzegać pokrewieństwo duchowości pentekostalnej łączącej najbardziej odległe, zdawałoby się, bieguny chrześcijaństwa. Współczesny katolicki pasterz odkrywa pewną duchową więź między rzymską Stolicą Apostolską, a metodystyczną misją na terenach niewiele wcześniej nazywanych Dzikim Zachodem. Jest to więź duchowości pentekostalnej. Odczytajmy tu zaproszenie do rozszerzenia tej perspektywy na skalę globalną.

– papież Franciszek

Analogiczny kierunek rozeznania wskazał papież Franciszek podczas modlitewnego czuwania poprzedzającego uroczystość Zesłania Ducha Świętego przy okazji świętowania 50. rocznicy katolickiego ruchu Odnowy charyzmatycznej w rzymskim Circo Massimo w 2017 roku:

„Jesteśmy tu zjednoczeni, wierzący, przybyli ze 120 krajów świata, aby świętować suwerenne dzieło Ducha Świętego, który 50 lat temu dał początek… instytucji? Nie. Organizacji? Nie. Dał początek strumieniowi łaski (corrente di grazia), strumieniowi łaski katolickiej Odnowy Charyzmatycznej. Dzieło, które narodziło się… katolickie? Nie. Narodziło się jako ekumeniczne! Narodziło się ekumeniczne, ponieważ to Duch Święty tworzy jedność i ten sam Duch Święty dał natchnienie, aby tak właśnie się stało”[93].

Ten sam strumień łaski działa w chrześcijanach podzielonych na różne wyznania (a nawet dzielących się na coraz większą ich ilość…). A jednak używa się określenia obejmującego w jakimś duchowym aspekcie ich wszystkich. Powodem jest wspólna duchowość, duchowość pentekostalna, strumień łaski.

– wspólnota Alleluia (Augusta, USA)

Jeden z fundamentalnych dla katolickiej Odnowy charyzmatycznej Dokumentów z Malines zatytułowany Ekumenizm a Odnowa charyzmatyczna, wspominał istnienie „ekumenicznych grup modlitewnych skupiających katolików, anglikanów, protestantów, prawo-sławnych […]”[94]. Jeśli grupa osób decyduje się na cotygodniowe, długie modlitwy, i jeśli takie postanowienie jest realizowane latami, oznacza to, że istnieje jakaś duchowa więź o tak wielkiej sile przyciągającej, że w aspekcie modlitewnym przezwycięża wyznaniowe różnice.

Jednym ze spektakularnych przypadków jest wspólnota Alleluia z miasta Augusta w stanie Georgia (USA)[95]. Działając od ponad 30 lat skupia chrześcijan różnych wyznań (katolików, pentekostalnych, prawosławnych, Żydów mesjanistycznych…) przez bardzo ścisłe więzy. Kiedy osobiście odwiedzałem tę wspólnotę, przekonałem się, że większość członków zamieszkało nawet obok siebie w tej samej dzielnicy, spotyka się na cotygodniowej modlitwie wspólnotowej i raz w tygodniu bierze udział w małych grupach dzielenia i formacji. To coś o wiele więcej niż tylko grupa modlitewna, w rodzaju tych wspomnianych w Dokumencie z Malines. To prawdziwa wspólnota życia. Uczestników dzielą oczywiście różnice doktrynalne (w niedzielne przedpołudnia katolicy idą na Mszę św. do swojej parafii, inni chrześcijanie – do swoich kościołów), ale w aspekcie przeżyciowym jest coś przezwyciężającego różnice. Jest to wspólna duchowość, którą często określa się teologicznym mianem 'duchowości pentekostalnej'.

Trzy wymienione przykłady wprowadzają nas już bezpośrednio do nazwania wspominanej tu duchowości po imieniu: ‘pentekostalna duchowość biblijna’. Ten właśnie temat stanie się przedmiotem naszych rozważań w kolejnej części książki.

Przypisy

[75] J.M. Prior, The Challenge of the Pentecostals in Asia Part One: Pentecostal Movements in Asia, “Exchange” 36 (1):6-40, Dostęp: 2020.05.02. https://brill.com/view/journals/exch/36/1/article-p6_2.xml, DOI: 10.1163/157254307X159399 (s. 123).
[76] A. Speciale, Nel dialogo ecumenico irrompe il fenomeno carismatico, „La Stampa”, 12 kwietnia, Dostęp: 2020.04.08. https://www.lastampa.it/vatican-insider/it/2013/04/12/news/nel-dialogo-ecumenico-irrompe-il-fenomeno-carismatico-1.36103033
[77] U. Gómez, L'unità si fa camminando: Nel dialogo con pentecostali ed evangelici.
[78] P. Corbelli, Ecumenismo en América Latina.
[79] D. Castelo, Pentecostalism as a Christian Mystical Tradition, Kindle 258.
[80] Tamże, Kindle 160. Castelo użył tu sformułowania church catholic, w odróżnieniu od (Roman) Catholic Church. Nie chodzi mu więc o Kościół katolicki w naszym rozumieniu, ale o Kościół powszechny, obejmujący wszystkie tradycje historycznego chrześcijaństwa.
[81] F.D. Macchia, Baptized in the Spirit: A Global Pentecostal Theology, Zondervan, Kindle 1546-1549.
[82] Pew Research Center, Polling and Analysis, 2014, “Religion in Latin America. Religion and Public Life”, 13 listopada, Dostęp: 2020.04.08 https://www.pewforum.org/2014/11/13/religion-in-latin-america
[83] P.J. Santos, E.S. Caires, C.S. Fófano, Pentecostalismo, liturgia e fé: Análise da mensagem de futuro presente nos hinos da Harpa Cristã, Azusa, “Revista de Estudos Pentecostais”, Joinville, t. 9, nr 1, ss. 109-126 jan./jun. 2018.
[84] M. Chmielewski, Duchowość, s. 229.
[85] G. Espinosa, The Pentecostalization of Latin American, s. 262.
[86] M. Lasarte, Amazzonia: I “viri probati” sono una soluzione?
[87] G.F. Siqueira, O Espírito e a Palavra, Kindle 3487-3498.
[88] Aparecida. Dokument końcowy, 548 (dalej: DA).
[89] DA, 226, a-d.
[90] A.L. da Rosa, Ecopentecostalidade: teologia ecológica pentecostal, s. 61-62.
[91] J.F. Nauman, Holy Spirit: Make ‘missionary disciples’ of all of us. Dostęp: 2020.04.15. http://theleaven.org/holy-spirit-make-missionary-disciples-of-all-of-us
[92] “Si fanno tante novene, e va bene, ma quella Novena che per ordine del Salvatore medesimo, fu fatta anche da Maria Santissima e dagli Apostoli, è ora quasi dimenticata”: E. Guerra, Prima lettera al Santo Padre datata 17 Aprile 1895. Dostęp: 2020.04.15 https://www.preghiereonline.it/index.php?option=com_content&view=article&id=1129&Itemid=661
[93] Franciszek, Veglia di Preghiera di Pentecoste in Occasione del “Giubileo d’oro” del Rinnovamento Carismatico Cattolico, Parole del Santo Padre Francesco, Circo Massimo, Sabato, 3 giugno 2017. Dostęp: 2020.04.15. http://w2.vatican.va/content/francesco/it/speeches/2017/june/documents/papa-francesco_20170603_veglia-pentecoste.html
[94] Ekumenizm a Odnowa charyzmatyczna, 1999, s. 178.
[95] D. Almeter, Jedność: na ziemi, jak w niebie, Wydawnictwo Głos na Pustyni, Kraków 2019.